Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

I po babskich niedolach

Czy miniony tydzień okazał się równie fatalistyczny, jak się zapowiadał....? Otóż nie! Teraz ponownie spojrzałam na karty. Po niektórych z nich nie było ani śladu :D Zastanawiam sie więc, czy warto opisywać karty, które się nie sprawdziły i podciągać ich znaczenie na siłę. Miniony tydzień wręcz był odwrotnością, lustrzanym odbiciem tych kart. W każdym bądź razie spróbuję wyciągnąć jakieś wnioski, przynajmniej dla osób uczących się Tarota z moich wpisów. Oto raz jeszcze przypomnienie kart z poprzedniego tygodnia: 1. Karta główna - Umiarkowanie 2. Wydarzenia - 3 Mieczy 3. Praca, życie zawodowe - 5 Kielichów 4. Uczucia, miłość - 3 Kielichów 5. Relacje z otoczeniem - Król Buław 6. Przeszkody, wyzwania - Wieża 7. To uda mi się osiągnąć - 6 Buław 8. Moje samopoczucie - 10 Buław 9. Tak podsumuję ten tydzień - Kapłanka

Babskie dole i niedole

Czy wy też tak macie, że w waszej głowie kotłuje się tysiąc myśli, goni was tysiąc spraw i naglących terminów. A poziom adrenaliny we krwi wzrasta w zastraszającym tempie. I co gorsza, do tych istniejących już problemów dochodzą te wyimaginowane. Ja należę niestety do tych bab, co jak nie mają chwilowo większych zmartwień i kłopotów, to sobie stwarzają kilka na potrzeby własne, albo snują czarne plany na przyszłość, przewidując nadciągający Armagedon. No bo jak to jest, tak sobie żyć spokojnie. To takie aż nienormalne, gdzieś zapewne za rogiem czai się coś nowego. To tylko taki manewr od losu, aby zmylić moją czujność. Cóż, czasem wydaje mi się, że powinnam napisać książkę pt. w szponach paranoi . Ale jak znam życie, nie tylko ja tak mam, że martwię się na zapas. Ciągły natłok myśli, obowiązki, piętrzące się zadania i czasem brakuje po prostu czasu na zdrowe rozsądkowe myślenie.