Dla mojej Zdradzonej

Moja Droga, czy masz jakieś imię? Bo Zdradzona już wcale do Ciebie nie pasuje!
Rozłożyłam dla ciebie karty. Ale podtrzymuję moje stanowisko z poprzednich rozkładów. Uważam i moje zdanie opieram na kartach, że dopóki wy obydwoje się nie zmienicie, nic się pomiędzy wami nie zmieni.

Karty z przełożenia: Sprawiedliwość - Zawieszony - 3 Buław

                                    1        5        3
                                    
                                    2        6       4


1. Przeszłość - Sąd Ostateczny
2. Źródło problemu - Słońce
3. Teraźniejszość - 10 Monet
4. Rada - As Mieczy
5. To, co nieuniknione - 6 Mieczy
6. Wynik - Śmierć (8 Kielichów - 3 Monet)

Spójrz na karty z przełożenia. Ta Sprawiedliwość aż prosi się o jakiś poważniejszy krok, jakąś konkretną decyzję. Pamiętaj, że ta karta jest wynikiem naszych działań. Jeżeli nie jesteś zadowolona z obecnej sytuacji - zastanów się co robiłaś źle! To mówi ta karta. Jeśli myślisz, że coś ujdzie ci płazem, to Sprawiedliwość pociągnie ciebie już do odpowiedzialności.
No miało być krótko, a ja się znów rozpisuję. Więc Sprawiedliwość żąda od was jakieś rezolutności, jakiś konkretów odnośnie związku. A wy co robicie. Nic. No właśnie - wy nic nie robicie. Czekacie w nieskończoność na Bóg wie na co.

Czy karta Sądu Ostatecznego nie pojawiła ci się już we wcześniejszych rozkładach robionych przeze mnie?
Moja Droga - ja ci nic nowego napisać nie mogę, bo ciągle jest to samo. Cały Wszechświat was nawołuje, abyście się w końcu zdecydowali. Jako źródło waszych problemów macie Słońce. Chyba za dobrze wam jest po prostu. Wy sami stoicie sobie na drodze do szczęścia. Mieć Słońce i zasłaniać się przed nim, uciekać przed szczęściem...!!!
Obecnie 10 Monet - także żyć nie umierać. Wystarczy jeden krok, jedna decyzja i wszystko będzie piękne i proste. Masz rewelacyjne karty. Pamiętasz Ty mi pisałaś o zdradzie - a ja tobie - co ty mi dziewczyno piszesz! Zdrada? Jaka zdrada - przy takich kartach! Ja bym Ci zarówno wtedy jak i teraz błogosławieństwo Wszechświata dała i wysłała pod ołtarz.
As Mieczy jako rada - to samo. Zacznijcie myśleć trochę. Załatwcie wszystkie problemy rozmową i zostawcie to w przeszłości. I idzie sobie spokojnie w przyszłość razem.
Kolejne karty, które mówią o przyszłości to są 6 Mieczy i Śmierć. Możecie w tej 6 Mieczy rozstać się na jakiś czas. Może to być związek na odległość, potem napiszę dlaczego. To wam wyleje kubeł zimnej wody na głowę. Bo mamy kartę Śmierci - a więc przemiana. Obydwoje jesteście już zmęczeni tą karuzelą i do tej ogromnej zmiany będziecie dojrzewać powoli. Dociągnęłam karty, aby zobaczyć, co wam ta Śmierć przyniesie. I 8 Kielichów. U was nadal będą rozstania i powroty. Ale jest całkiem możliwe, że rzeczywiście zerwiecie ze sobą na dłuższy czas.
Pamiętasz pisałam ci już wcześniej, że w każdym rozkładzie masz bardzo dużo kart z rodziny Denarów i pytałam ciebie o pieniądze, jakieś wspólne inwestycje bądź deklaracje finansowe. Tutaj mam tą samą sytuację. Ale teraz zapytam z innej strony - czy ty bądź twój chłopak nie planujecie wyjazdu za granicę lub do innego miasta w celach zarobkowych? To by mi najbardziej racjonalnie tłumaczyło tą rozłąkę. Bo tak naprawdę ostatecznego zerwania u was nie widzę. Tak jak napisałam - rozstania i powroty.

Moc pozdrowień.

Komentarze

  1. Witaj, trochę mnie nie było, ale dziś już odpisuję.
    Marta mam na imię, a co do zdradzonej jednak zawsze to zostanie i strach przed kolejnym ciosem.. jednego dnia już jest dobrze, nabieram zaufania, że wszystko będzie dobrze, by później znowu mój chłopak przestał się mną interesować i słuchać tego co mówię.. np. wczoraj mówiłam, od 2 miesięcy, że idę do lekarza, a on wczoraj się pyta po co byłam u lekarza.. mnie wtedy po prostu trafia.. co do wyjazdu zagranicę to nie planujemy, chociaż mój chłopak dojeżdża do pracy do innej miejscowości, ale wraca do domu przy czym my nie mieszkamy razem.. Teraz mało się widujemy, bo tylko w weekend, a w tygodniu on się wymawia, że ma robotę w domu i nie ma czasu napisać, zadzwonić, a prawda jest taka, że myślę, że siedzi przed kompem, może kolejne koleżaneczki poznaje.. i ja mając świadomość jego siedzenia na necie, nie potrafię mu zaufać i być spokojna o nasz związek.. ja mu mówię, że potrzebuję, aby się więcej interesował mną, tym co robię, czy w ogóle jeszcze jestem..proszę go, żeby skończył siedzieć na necie skoro nie potrafi z niego korzystać..
    Ja myślę, że jest tak, że chcemy być razem tylko on bardziej nie potrafi zrezygnować ze swojego beztroskiego życia, które ma jak wraca po pracy do domu.. I przez to nie możemy być tak naprawdę razem.. bo póki ja nie będę czuć, że jest gotów dla mnie zrezygnować z życia kawalera to ja nie potrafię się za cholerę otworzyć, bo boję się kolejny raz zdrady odrzucenia.. i męczy mnie już takie chodzenie nie wiadomo dokąd...
    Ale z drugiej strony nie chcę się z nim rozstawać, bo mi na nim zależy tylko brakuje mi bezpieczeństwa, zainteresowania w tym związku..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

10 Mieczy - bo co nas nie zabije, to nas wzmocni

Smutna historia o 8 Kielichów

Zdrada