Miłośnik

Ostatnio poznałam pewnego Erdoana....
A Erdoana poznałam na kursie językowym, który prowadzę. A więc ów Erdoan przeszedł do mojej grupy, gdyż w jego mniemaniu jego umiejętności języka niemieckiego są na poziomie B2 2, a nie B1. Dostałam wskazówkę od pani sekretarki, że na owego kursanta należy zwrócić szczególną uwagę, gdyż trochę zadziera nosa. Tak więc z moich obowiązków wywiązałam się wzorowo, bo Erdoanowi poświęciłam aż zbytnio dodatkowej uwagi:)
Muszę nadmienić, że Erdoan jest młodym studentem z Macedonii, który w Monachium odbywa półroczne praktyki jako inżynier maszyn (Bóg jeden wie jakich). I to nic, że jest młodszy o prawie 8 lat, i że z Macedonii i że niedługo tam wróci... Ale jak on się wpatrywał na mnie na tym kursie i mówił tak do mnie: Monika, a jak to powiesz po niemiecku... To ja wam mówię... Każda z nas marzy przecież o romansie z gorącym latino (inne słoneczne kraje też wchodzą w grę) przystojniakiem.
Niestety Erdoan zakończył już kurs, ale na ostatnim spotkaniu dał mi swoje namiary, abym się skontaktowała z nim, że on by się ucieszył. Odczekałam 2 dni - żeby nie wyjść na desperatkę i napisałam do chłopczyka. Pisaliśmy sobie miło parę dni. Aż mi tu nagle Erdoan ucichł. I co teraz??? Ja tutaj planowałam cudowny nieskomplikowany romans, a ten mi tu milczy.

Więc pociągnęłam karty, a co tam...


1. jakim mężczyzną jest Erdoan - Śmierć
2. Co o mnie myśli - 6 Buław
3. Jakie ma plany i zamiary wobec mnie - 9 Mieczy
4. Jego kolejny krok - Rycerz Mieczy
5. Tak będzie z jego odezwaniem się - 10 Buław
6. Rozwój naszej znajomości - Cesarzowa - Wieża - Rycerz Monet

Karty jak na miły romansik nazbyt skomplikowane.
Z tego co wiem o nim, to on również szuka swojego miejsca w życiu. Zastanawia się czy wrócić do Macedonii i tam kończyć studia, czy zostać w Niemczech. W głowie ma jak na swój wiek bardzo poukładane, ale jego światopogląd się wciąż kształtuje. Tą kartę mogłabym w tym przypadku odczytać, że jego życie się zmienia i on się zmienia.
Na pewno wywarłam na nim spore wrażenie. Jestem pewna siebie i wydaje mi się, że to mu imponuje. Widzi mnie jako kobietę niezależną, pewną siebie, asertywną. Z jednej strony podoba mu się moja siła przebicia, a z drugiej trochę go onieśmielam. Co też pokazała 9 Mieczy. On trochę za bardzo się przejmuję, co ja pomyślę, jak zareaguję na jego podchody:) Sam siebie nakręca, a może tak, a może nie.... i tak milczy, a mnie to wkurza:)
Co on mi tutaj wywinie w tym Rycerzu Mieczy. Na ten tydzień w uczuciach też wylosowałam tą kartę. Może być tak, że okaże się zimnym draniem i się w ogóle nie odezwie, albo zobaczę w nim pewne cechy charakteru, które niezbyt mi się spodobają. Ja bym się nie obraziła, gdyby jak burza przeleciał przez moje życie. Dość już nudy. A przynajmniej odkąd go znam, uśmiecham się sama do siebie idąc ulicą.
I co z tym odezwaniem będzie lub nie będzie. Albo będę czekała w nieskończoność, aż może raczy coś napisać. Albo odezwie się w najmniej spodziewanym momencie i będzie mi ciężko znaleźć czas, aby się z nim spotkać.
Tak jak napisałam wcześniej - te karty jakieś za poważne mi wyszły jak na miły mało skomplikowany romansik.
Z rozwoju znajomości wynika, że to Cesarzowa, czyli ja jestem siłą napędową tej znajomości. Jestem starsza od niego, co może pokazywać tutaj ta karta i tez z tego powodu mogę go onieśmielać. Chociaż ja i onieśmielać - ja mam wrażenie, że nigdy nie dorosnę. A więc pomiędzy Cesarzową a Rycerzykiem trochę zaiskrzy w tej Wieży. Może Rycerzyk odkryje niecne plany Cesarzowej... a może wybawi ją w końcu z tej wieży samotności... Bo po tej Wieży w Rycerzu Monet to nam się jakaś taka stabilna znajomość szykuje. No pożyjemy, zobaczymy:)


Po paru tygodniach, kiedy romans z Erdoanem już zupełnie ostygł uzupełniam mój wpis.
A więc z odezwaniem się Erdoana było tak (10 Buław) - trochę kazał na siebie czekać, ale odezwać się odezwał. Pisał zawsze w późnych godzinach wieczornych, kiedy ja już padnięta prawie zasypiałam. Owszem spotkaliśmy się parę razy, ale z biegiem czasu mój zapał do tych spotkań zupełnie minął. I mając do wyboru randka z Erdoanem czy kanapa - wybierałam ciepły kocyk i telewizor.
A dlaczego tak się stało? Otóż w tym Rycerzu Mieczy mój luby zupełnie ostudził mój zapał. Raz się odzywał, raz nie. A ja stwierdziłam, że są na świecie przyjemniejsze rzeczy dla zapracowanej kobiety niż zabawy w kotka i myszkę. Nie miałam ochoty latać za facetem i popadać w euforię, kiedy się raczył już odezwać.
Znajomość zapowiadała się może i obiecująco, bo tutaj Cesarzowa:) Na pewno spodobałam się chłopczykowi i dzięki niemu poczułam się w pewien sposób wyjątkowo. Sposób w jaki patrzył na mnie, bądź się uśmiechał. To była miła odmiana po lodowatym i zakłamanym "Eks-Ukochanym".
Wieża - po miłym początku, gdzieś te nasze drogi zaczęły się rozchodzić. Jakoś tak samo...
Rycerz Monet - Erdoan jest już w swojej ojczyźnie:) Przed wyjazdem wysłał mi bardzo miłą wiadomość:) A wcale nie musiał! To było takie dżentelmeńskie:) A więc dosyć przyjazny koniec krótkiej znajomości.

Komentarze

  1. Monika no fajnie:))
    a jeszcze chwilę temu wrózyłas dla mnie w podobnej sprawie:))

    Wszystkiego co najlepsze.
    Buziaki
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Krótka weryfikacja:)
    Erdoan odezwał się zaraz w niedzielę. Może nie tak zaraz, bo po mojej nazbyt sporej aktywności na facebooku, ale się odezwał. Spotkanie zaproponował, termin wyznaczyłam ja, a on terminu dotrzymał. Wczoraj randka się odbyła. Wieczorem i po całym dniu pracy w randkowym nastroju nie byłam. Ale Erdoanoi pocałować się dałam :D
    Co dalej... sama nie wiem... dam się zaskoczyć, a więc cdn...

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na cd.:))
    M

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

10 Mieczy - bo co nas nie zabije, to nas wzmocni

Smutna historia o 8 Kielichów

Zdrada