łubu dubu z niebieskiego obłoczka

Łubu dubu z niebieskiego obłoczka na łeb na szyję - tzw. twarde lądowanie. Mówi się, że kot zawsze spada na cztery łapy. Szkoda, że tak samo nie dzieje się z babą zostawioną przez faceta. My zazwyczaj lądujemy na betonie rozplaszczone jak żaba. A wszystko przez ten efekt "Jajka niespodzianki" - oni nas biorą zawsze z zaskoczenia:) mówi się kobieca intuicja, serca nie da się oszukać... bzdury!!! Intuicję można uśpić, a serce uciszyć...
Jeszcze parę miesięcy temu pocieszałam płaczącą przyjaciółkę po rozstaniu z chłopakiem. Mówiłam jej, jak to nie widziałaś znaków, nic nie podejrzewałaś? Kobiety przecież przeczuwają takie rzeczy. Ona wyjąc powiedziała: jak miałam przeczuwać cokolwiek, kiedy on wczoraj wtulając się do mnie przed zaśnięciem zapewniał o swojej dozgonnej miłości. Następnego dnia stwierdził, że ma wątpliwości...
Jaka naiwna pomyślałam, przecież to było jasne. Od dawna ją ostrzegałam, że on odejdzie. Niby wszystko między nimi było w porządku, ale ten niepokój i ta niepewność w jej głosie, gdy o nim mówiła... Tłumaczyłam jej, Ola, jeśli kogoś kochasz nie musisz się bać, że go stracisz.
Pięć miesięcy później pewnego niedzielnego czerwcowego wieczora Ukochany tuląc mnie w ramionach szeptał: Ich liebe dich, ich liebe dich so sehr. Moje uczucia do ciebie są tak silne. Nigdy tak nikogo nie kochałem jak ciebie. Jaka naiwna - myślę teraz.
Następnego wieczora snuliśmy odrębne plany na przyszłość.
- To ty powiedziałaś, że chcesz mniec dzieci dopiero po ślubie.
- Jak to, to ty chcesz mieć dzieci bez ślubu? - czerwona lampka jarzyła się jaskrawo.
- Nie chcę mieć jeszcze dzieci, żenić się też nie chcę. Mam wątpliwości, czy w ogóle chcę z tobą być. - odrzekł Ukochany, a ja spadałam jeszcze bardzo bardzo długo.
Przypomniał mi sie teraz jeden z ostatnich wypadów z Olą. Szłysmy plotkując przez monachijski Rynek. Ona jeszcze w "żałobie" po Brianie, ja bezjałowa w świeżym związku.
- Oh kochana coś nie wyglądasz na szczęśliwą. Powinnaś się cieszyć, przecież masz teraz Manuela - paplała Olka.
- Czy to jest normalne, ten strach, że jak się z kimś jest, to że się tą osobę straci?
- Kochana, przestań się bać. Ja tak się bałam, że Brian mnie zostawi i co. I tak mnie zostawił. Manuel tak cię kocha, on nie jest taki jak Brian.
Nie, serca nie można oszukać, ale je można uciszyć. Dlaczego nie powiedziała mi tego, co jest tak jasne. Jeśli kogoś kochamy, nie powinniśmy się lękać, że ta osoba odejdzie. Ja już wtedy wiedziałam. Przedłużałam jedynie coś, co było nieuniknione. Po to tylko, żeby cierpieć o wiele wiele mocniej. Baby są bardzo bardzo głupie.
Dobrze jest komuś radzić, dobrze udawać mądrzejszego. Często jednak nie jesteśmy gotowi, aby usłyszeć prawdę, boimy się ją zobaczyć. Dlatego nie chcemy słuchać.
Nieważne czy mamy wrażenie, że facet wbił nam nóż w plecy i przekręcił parę razy, przejechał nas czołgiem pancernym i wrzucił wsteczny, zawsze w efekcie końcowym lądujemy na chodniku, sponiewierane, zranione do bólu, zgięte w pół. Najgorsze jest to, że leżąc tak i wyjąc, zamiast ich nienawidzić, w głowie mamy jedną myśl, czy on jeszcze zadzwoni... żałosne, bardzo żałosne, ale prawdziwe.
Cóż następnie wypadałoby coś ze sobą zrobić, bo skulone zwłoki na chodniku nie mogą leżeć zbyt długo. Więc trzeba się najpierw gdzieś doczołgać, wylizać rany, a potem wstać i uśmiechać się i uśmiechać się, żeby wszyscy pytali dlaczego ty się tak ciągle cieszysz. A ty powiedz: Mój mężczyzna zrobił mi cudowną niespodziankę 2 w jednym - rzucił mnie z zaskoczenia i bez znieczulenia:)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

10 Mieczy - bo co nas nie zabije, to nas wzmocni

Smutna historia o 8 Kielichów

Zdrada