a choćby z gwinta!

A choćby z gwinta - bo od tego się zwykle zaczyna:) i żadna nie zaprzeczy, że butelka wina po rozstaniu, nie po kopnięciu w tyłek - to najlepszy przyjaciel kobiety. A następnego dnia jak idę do pracy ukrywając przekrwione oczy pod ciemnymi okularami, a zatroskani koledzy pytają, oh biedactwo tak starsznie płakałaś? mogę z dumą odpowiedzieć: Nie, cholera jasna, piłam do rana z 3 typami w barze. I jestem wk.. i jestem na kacu!!!
Oni nie muszą wiedzieć, że płakać będziesz później, kiedy informacja, że to już koniec dotrze z mózgu do serca. I płakać będziesz jeszcze bardzo bardzo długo, czasem w nocy przed zasnięciem, czasem spontanicznie w dzień, czasem tydzień lub dwa nie, a potem znowu.
I każdy może ci mówić, zapomnij o nim, on nie jest wart twoich łez. Zasługujesz na kogoś lepszego. Dobrze wiesz, że masz o nim zapomnieć, bo on przecież już nie wróci - nie jesteśmy przecież głupie. A jeżeli płacz mi pomoże, to dlaczego mam nie płakać.
Ja płaczę z bezsilności, bo byłam z dupkiem, kłamcą, podłym oszustem, a nikt mnie nie ostrzegł, że on mnie zostawi. Moje serce nie ostrzegło mnie w porę, że to już koniec. I płaczę, bo zaufałam komuś tak bardzo, że zatraciłam mój instykt samozachowawczy. I byłam tak bezsilna, kiedy on wbił mi nóż w serce.
I mam prawo płakać. I nie jest to żadna oznaka słabości. Mam prawo płakać, bo byłam z palantem. Ty masz prawo płakać, my mamy prawo płakać. Czasem z żalu, z żalu że jesteśmy zbyt dumne, aby zadzwonić to tych kłamców i ukręcić im łeb, razem z tym sterczącym ogonem.
Mam tylko nadzieję, że płacząc wraz z tymi łzami wypłaczę cały mój smutek, żal i gorycz.
Może kiedy wypłaczę cały ból i gniew pozwolę mu odejść z mojego serca i przestanie przychodzić do mnie każdej nocy w moich snach. Że razem ze łzami zapomne wszystkie te chwile, kiedy on patrząc mi w oczy kłamał: kocham cię.
Po takim czymś każda z nas zasługuje na butelkę wina, a nawet rabat 75% w sklepie monopolowym.
Zraniona kobieta może i nadal kocha gadzine, ale nigdy nie wybacza i nie zapomina.

Nie wiedziałam, że to można - tak bez tchu...
Nie wiedziałam, że odfrunie, co się rzekło,
nie czekałam, nie cierpiałam, nie przeczułam
                                                 w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło, to tu.
Agnieszka Osiecka (Jeżeli gdzieś jest niebo)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

10 Mieczy - bo co nas nie zabije, to nas wzmocni

Smutna historia o 8 Kielichów

Zdrada