Smutna historia o 8 Kielichów

Wybaczyć, zapomnieć, żyć dalej... tylko jak...???

Mówią, że każda kobieta potrafi o wiele wcześniej wyczuć, że jej partner chce odejść, że związek chyli się ku upadkowi. Są sygnały, których nie chcemy widzieć, niespokojne sny, ścisk w żołądku. Niby wszystko jest w porządku, ale nasza intuicja zapala w nas czerwone światło.
A jak wróżka wyczuwa, że jej ukochany za chwilę odejdzie - stawia karty.
Od tego wszystko się zaczęło od tego nieszczęsnego poniedziałkowego wieczoru, ostatniego poniedziałku maja. Powiedziałam do ukochanego - chodź postawię ci karty na ten tydzień. W uczuciach wypadła mu 8 Kielichów. Wtedy już wiedziałam. On zaprzeczył. W następny poniedziałek doszło do zerwania.

Ostatnio jestem zafascynowana Tarotem Thota Crowleya, który w zasadzie różni się od "standardowego" Tarota. Często w Internecie pojawiają się opinie, że interpretacje kart Crowleya nie pokrywają się z przyjętymi opisami kart. Otóż nie! Na podstawie mojej historii połączę dwie różne interpretacje, które scalają się w jedność.


 Crowley nazwał tę kartę "ociężałość - stagnacja". Jest to stan emocjonalny, kiedy jest nam czegoś za dużo, przepełnienie, kiedy doszliśmy do pewnego punktu. Kiedy dosłownie odpycha nas od drugiej osoby. Jest to stan emocjonalnej stagnacji, która zrodziła się z tego, że czujemy się przeciążeni, jakaś osoba lub sytuacja przekroczyła nasze granice. 8 Kielichów jest emocjonalnym stanem wyczerpania, przemęczenia, zobojętnienia i wypalenia się uczuć, ponieważ za wszelką cenę chcieliśmy zadowolić potrzeby i żądania drugiej osoby. Jest tu zachwiana równowaga brania i dawania, nie potrafimy wytyczyć naszych granic. Czujemy się wręcz osaczeni przez kogoś. Doszliśmy do kresu naszych wytrzymałości, czara goryczy się przelała. Czujemy jedynie gorycz. Bagnista woda symbolizuje naszą zgorzkniałość, zgnuśnienie, niezadowolenie i depresję.
Uszkodzone miedziane kielichy symbolizują zranioną miłość, a energia osoby, która zatruwa nam życie jak jad wypala dziury w morzu. Proces oczyszczenia następuje powoli, bo z góry leje się życiodajna woda, ale potrzeba czasu, aby uzdrowić sytuację.
Można tu mówić o uzależnieniu od drugiej osoby, utajonych żalach i pretensjach, które w nas narastały, a które tłumiliśmy w sobie, aż w końcu doszło do przepełnienia. 8 Kielichów przedstawia sytuację, kiedy nie potrafimy zapanować nad własnymi uczuciami. Kiedy nasza miłość nas przerasta, zatracamy siebie, nie potrafimy skonfrontować naszych własnych odczuć z rzeczywistością.


Na wszystkich kartach widzimy mężczyznę z kosturem wędrowca w dłoni, który oddala się od ośmiu pucharów za jego plecami, spoglądając w stronę księżyca. Idzie skalistym, poszarpanym brzegiem morza, z którego wystają wielkie skały, zasłaniając widok. Nie wie on więc dobrze, dokąd idzie, nie wie, jaki widok się odsłoni w świetle Księżyca za kolejnym zakrętem skalistej linii brzegowej, i czy aby nie dojdzie do miejsca, z którego będzie musiał zawrócić, bo dalsza droga okaże się niemożliwa.
(Karta Księżyc - złudzenia, iluzja, niewiadoma; Karta Pustelnik - podążanie samotnie własną drogą, podróż w głąb siebie, rozwój duchowy). Czerwony kolor peleryna oznacza, że wędrowiec odchodzi świadomie, jest świadom wszystkich konsekwencji swojego czynu i ryzyka, które musi podjąć. 8 pucharów, które wędrowiec zostawia za sobą stoją równo poukładane w rzędzie, co oznacza, że nic nie zostanie zniszczone, aby doszło do przełomu. Zaś zaćmione światło księżyca symbolizuje, że wędrowiec wyrusza w drogę z niespokojnym sercem.
Karta 8 Kielichów oznacza przełom, pożegnanie, niejednokrotnie bolące rozstanie. Karta nie pokazuje, że to my zostaniemy porzuceni, lecz odejdziemy z własnej nieprzymuszonej woli, bo po prostu nadszedł na to czas.
Główne przesłanie tej karty to odejście. Można też ją interpretować jako niespokojny początek nowej drogi, kiedy rozpoczynamy jakieś przedsięwzięcie. W trwających związkach kiedy wyciągamy tę kartę musimy się nastawić na rozstanie i niestety nie wiele możemy na to poradzić. Nasz partner już wcześniej nosił się z zamiarem odejścia. Nie chodzi tutaj o nasze błędy. Po prostu trzeba odejść, zostawić to. 
Karta niesie też nadzieje. Jest to wprawdzie karta rozstania, z możliwością powrotu, zostawiamy sobie otwarte furtkę, nie palimy za sobą wszystkich mostów. Tak jak wędrowiec, który wyrusza krętą ścieżką przez góry, nie wie, co go spotka za zakrętem. Nie wie, czy księżyc go nie łudzi swoim blaskiem i czy nie będzie musiał zawrócić.
Z mojego doświadczenia do tej pory karta pokazała mi chęć odejścia z możliwością powrotu. Na dodatek najczęściej tylko nosimy się z takim zamysłem, bo dużą rolę odgrywają tu emocje. Poza tym zdrada, tajemnica, coś jest ukryte, niejasne.

W ubiegłą niedzielę Ukochany trzymał mnie czule w ramionach zapewniając o swojej bezgranicznej miłości. "Kocham cię tak mocno , kocham cię ponad życie, jesteś dla mnie najważniejsza osobą nad świecie. Nigdy nikogo tak nie kochałem jak ciebie" - mówił.
następnego dnia usłyszałam, że ma wątpliwości, że nie jest pewny, że nasza miłość jest na całe życie, że jestem kobietą jego życia. Nie jestem gotowy na małżeństwo, nie chcę mieć teraz dzieci, nie wiem, kiedy się to zmieni. Czuję, że do siebie nie pasujemy, nie jestem pewny, że nam się uda.
Ukochany wyznał, że cała sytuacja go przerosła, że próbował mnie wspierać, choć to było ponad jego siły.
8 Kielichów pokazuje czas od 8 dni/ tygodni do 8 dni/ tygodni. Ukochany ma wątpliwości od dłuższego czasu - koniec kwietnia/ początek maja. Od czasu wyciągnięcia karty 8 Kielichów do rozstania upłynęło 8 dni. Kartę 8 Kielichów patronuje znak zodiaku Ryby - a więc ja. W ostatniej kłótni Ukochany zarzucił mi, że czuje, ze tylko on w naszym związku się stara, że cały czas tylko próbował mnie zadowolić, a nie robić to, czego on potrzebował.
Ukochany postanowił odejść, przerwać nasz związek, ale go nie zakończyć. Powiedział, jeśli powiem, że chcę zakończyć związek - to to będzie koniec. A ja chcę zostawić otwartą furtkę, nie chcę jej jeszcze zamykać.
Pozwoliłam Ukochanemu odejść, nie prosiłam żeby został. Powiedziałam mu: jeśli coś kochasz puść to wolno, jeśli wróci - jest twoje. Jeśli nie - nigdy tego nie było.
Nie można zmusić czyjegoś serca, żeby nas kochało.

Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie,
Patrzysz w okno i smutek masz w oku...
Przecież mnie kochasz nad życie?
Sam mi mówiłeś przeszłego roku...


Wciąż się śmiejesz, lecz coś tkwi poza tym,
Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
Przecież ja jestem i niebem, i światem?
Sam mi mówiłeś przeszłego roku... 

Słowa: Maria Jasnorzewska-Pawlikowska

Komentarze

  1. Moniko, czytam i zastanawiam się jak to możliwe by w jednej chwili wypowiadać takie słowa "kocham nad życie" a za "5min" nie być tego pewnym... ja nie usłyszałam co prawda, że ktoś nie jest gotowy czy niepewny uczuć, ale co z tego skoro dziś znalazłyśmy się w tym samym miejscu? Nie rozumiem tego, ale chyba bardziej martwiłabym się o siebie gdybym zrozumiała takiego człowieka..
    Pozadr Pat
    Od dziś będę do Ciebie zaglądać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. zapytałam karty czy wkrótce spotkam sie z nim - Rydwan + paż denarów + 8 kielichów. I jak to mam zrozumieć. Pomożesz mi w tym mądra Moniczko? Alina

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, na samym początku można wydedukować, że to znajomość internetowa, czyli, że się jeszcze nie spotkaliście...
    Karty rzeczywiście nie ułatwiają zadania. Rydwan to przecież ruch, a więc można by śmiało powiedzieć, że się spotkacie...
    Rydwan rzeczywiście oznacza ruch, przemieszanie się, a przede wszystkim zmiany. Ale trzeba wziąć też pod uwagę w którą stronę pędzą te konie, ku sobie, czy w przeciwnym kierunku.
    Ja to widzę tak. Rzeczywiście będzie mowa o spotkaniu. Będzie umówionych kilka terminów, ale będę one ciągle przesuwane, coś się ciągle będzie zmieniać i to w ostatniej chwili. Wydaje mi się, że on może szukać ciągle wymówek i wymigiwać się pracą lub innymi obowiązkami. W takim rozkładzie i przy takich kartach 8 Kielichów może sugerować, że rozczarowana takim stanem rzeczy po prostu dasz sobie z nim spokój lub przełożycie plany randkowe na dogodniejszy czas.
    Jeśli nawet dojdzie do spotkania - bo Rydwan jednak trzeba brać pod uwagę i w tej kwestii, to wydaje mi się, że i tak to spotkanie nie będzie takie, na jakie liczyłaś. Chemia nie zadziała, brak tematów do rozmów, itp. itd. 8 Kielichów na początku znajomości niestety nie wróży optymistycznie.
    Pozdrawiam Monika:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam:) od jakiegoś czasu zaglądam tutaj i bardzo mi się tu podoba :). Czy ja też mogłabym prosić o pomoc. Ostatnio postawiałam karty na pytanie " czy coś więcej wyniknie z tej znajomości" karty które mi wyszły to: walet(paź)mieczy+ 9 kielichów + 8 kielichów??nie umię sobie z tym poradzić. Z góry dziękuje za pomoc Aneta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdecznie Aneto!
      hmmm no tak ta 8 Kielichów...
      Jeżeli miałabym trzymać się twardo tych 3 kart, to niestety przyszłość znajomości nie wygląda raczej optymistycznie. Zanim zinterpretuję ci te karty, musisz też wziąć pod uwagę, że Tarot również radzi i przestrzega, a nie tylko pokazuje przyszłość. Może być również tak, że te 3 karty to twoje własne obawy, uczucia lub sposób jak ty sama zareagujesz na pewne wydarzenia.
      Karta Pazia Mieczy pokazuje tutaj, że znajomość zwolni tempo. Dlaczego, bo Paź Mieczy przynosi ze sobą ochłodzenie, taką rześkość, a nawet przymrozek. Możecie się rzadziej widywać, facet może się wykręcać brakiem czasu i napisze jedynie od czasu do czasu. Może też być tak, że on wycofa się trochę ze znajomości, będziesz od niego wyczuwała taki chłód lub lekki dystans. Odpowiedzią na to jest 9 Kielichów. A więc jedna strona może będzie chciała więcej niż ta druga. Starała się o miłą atmosferę, dążyła do częstszych spotkań, potrzebowała czułości. Bo to jest właśnie ta 9 Kielichów. To jest czułość, opieka, radość, wspólne spędzanie czasu. I najwidoczniej tego zabraknie. Bo na końcu pojawiła się 8 kielichów. Jedno z was może myśleć o zakończeniu znajomości. Możesz się czuć odtrącona przez chłopaka. Lub też odwrotnie. Bo przecież nie wiem, której stronie bardziej zależy na tej znajomości.
      A więc Aneto, te 3 karty mogą być zapowiedzią, że z po tej znajomości za wiele spodziewać się jednak nie można. A z drugiej strony, karty mogą jedynie obrazować twoje bądź jego odczucia i wcale nie zapowiadać, że ta znajomość jednakże donikąd nie prowadzi.
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Dziękuje bardzo Moniczko :) Teraz troszkę inaczej patrzę na to wszystko. Jeżeli chodzi o spotkania to z tym jest kiepsko;/ on tylko wiecznie pisze,ale żadnych konkretów od niego nie słyszę.Wiem,że w poprzednim związku został zdradzony i nie wiem czy to nie jeden z powodów dla których nie potrafi się otworzyć na coś nowego. W każdym bądź razie męczy mnie to już wszystko i powtarzam sobie za każdym razem,ze więcej się do niego już nie odezwę. Niestety to nie takie łatwe... jeszcze raz dziękuje :) Aneta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

10 Mieczy - bo co nas nie zabije, to nas wzmocni

Zdrada