Pani Moniko bardzo prosze sprawdzic na GOOGLE dla Ewci, bo nie chce sie otworzyc strona . BARDZO DZIEKUJE i rowniez sie ciesze ,ze Pani jest.Pozdrawiam Ewa.
Dzien dobry Pani Moniko, pisalam do Pani 30 pazdziernika 2015 r.odnosnie uczuc i jak Pani pisala nikt sie nie pojawil.Jesli moge prosic Pania o zobaczenie,czy jest cien nadziei , ze kogos spotkam bylabym ogromnie wdzieczna.Jestem po rozwodzie ale nadal mieszkam z eks.Pozdrawiam Ewa.
Witaj droga Lawendowa. Uff tyle na Ciebie czekałam i jesteś! Wróżyłaś nie już kiedyś. Post Karolina i Łukasz. Z mojej znajomości z Łukaszem pozostała już jedynie jakaś dziwna rysa w sercu. Sporo jadu i chyba jednak obojętność. Teraz jestem już gotowa na odejście z pracy i prowadzenie swojego życia. Nie proszę cię o tarota na przyszłość mojego życia, bo wierzę, że muszę się sama z tym uporać. Kieruje mną ciekawość, jak tarot będzie to widział. Kierują mną niskie pobudki i czysta ciekawość. Co Łukasz czuje do żony, a co do mnie? Czy on jest szczęśliwy? Czy ma jeszcze wobec mnie jakieś oczekiwania? Nie oceniaj mnie, czy mogłabyś mi pomóc? Na pewno coś poradzisz. Pozdrawiam Karolina.
Ojej jak super,ze jesteś.. to ja Marta < zdradzona> pamiętasz?? Nie jestem już z nim myślę, że odszedł w zapomnienie, ale pojawiam się z kimś innym.. A mianowicie jest pewien Pan, ale coś nam to nie idzie.. Zaczynało się fajnie, fajne porozumienie, potem jakieś niedomówienia i się posypało.. i teraz jest jakoś dziwnie niby chcemy, a nie umiemy się przełamać.. czy to się jeszcze poukłada między nami? jakie są szansę na stały związek czy są w ogóle szansę.. czy on jeszcze coś czuje czy nic nie znaczę dla niego.. nie będę zadawać zbędnych pytań bo ja wiem, że Ty wiesz o co pytać w sprawach damsko - męskich, dlatego proszę pomóż mi to jakoś zrozumieć. Marta.
Witaj Moniko :) To ja, Kaja. Jakbyś czasem znalazła wolne moce przerobowe, to zerknij na przyszłość moją z Panem S. Pozdrawiam Ciebie serdecznie. Kaja.
Witaj Moniko :) od jakiegoś czasu zaglądam na Twojego bloga z nadzieją, że się pojawisz i nareszcie jesteś :) Prosiłam jakiś czas temu o Tarota, a dziś ośmielę się jeszcze raz... mam dylemat, bo w moim związku od dawna dzieje się źle. Mam co raz bardziej dosyć, do tego stopnia, że zastanawiam się nad odejściem, ale boję się, że sobie nie dam rady głównie finansowo - mam dwoje dzieci i tu moje pytanie czy rzeczywiście nie ma co ratować i czy moje strachy są realne, bo może nie będzie tak źle i nie zginę marnie? Czekam cierpliwie na odpowiedź i życzę powrotu do zdrowia :) Dorota
Witaj Moniko.:-) To mozesz sprawdzic , czy nie wyszlas z wprawy, tak na luzie sprawdzajac dla mnie pana M, jego intencje... Czy cos fajnego moze z tego byc... ? Dopiero sie poznalismy. Z gory dziekuje i zycze wszystkiego dobrego.:-)
Dzień dobry P.Moniko kiedyś mi Pani wróżył (praca z mężem a raczej dla męża)założyłam własny interes a raczej spółkę jestem na starcie czy mogłaby Pani sprawdzić jakie efekty finansowe przyniesie mi ta spółka. Jestem już dojrzałą osobą a zaczynam zupełnie nową drogę życia jestem ciekawa co karty powiedzą czy sprawdzę się w nowej roli. Pozdrawiam Wiesia:)
Witaj Moniko :) już kiedyś prosiłam o wróżbę(post z 18 lipca) ale miałaś/masz problemy zdrowotne i ja to rozumiem, że nie mogłaś mi odpowiedzieć :) ale gdybyś znalazła chwilę to proszę o Tarota :) Odnośnie mojego małżeństwa, bo czuję, że jestem na ostrym zakręcie, mam wszystkiego dosyć... i nie wiem co dalej Pozdrawiam serdecznie Dorota
Już dłuższy czas nosiłam się z zamiarem opisania tej karty - jednej z najbardziej "złowieszczych" kart w Tarocie. Bo 10 Mieczy symbolizuje właśnie wszystko najgorsze, co może nam się w życiu przydarzyć. Karta ta przynosi ze sobą wydarzenia, które wywołują dreszcz na plecach i są uosobieniem naszych najskrytszych lęków i koszmarów, które tkwią gdzieś ukryte w naszej podświadomości. Co może pokazać ta 10 Mieczy - chorobę bliskiej nam osoby, utratę pracy, kłopoty finansowe, zdradę, rozstanie z partnerem, niezdany egzamin, niepowodzenie naszych planów, osobistą tragedię. Wydaje mi się, że wypisałam najważniejsze punkty - jak widać chyba wszyscy mamy podobne lęki i obawy. Nie jest moim celem opisywać w tym poście znaczenia tej karty. Dokładny jej opis można znaleźć bardzo łatwo w Internecie. Lub po prostu ruszyć wyobraźnie patrząc na nią.
Wybaczyć, zapomnieć, żyć dalej... tylko jak...??? Mówią, że każda kobieta potrafi o wiele wcześniej wyczuć, że jej partner chce odejść, że związek chyli się ku upadkowi. Są sygnały, których nie chcemy widzieć, niespokojne sny, ścisk w żołądku. Niby wszystko jest w porządku, ale nasza intuicja zapala w nas czerwone światło. A jak wróżka wyczuwa, że jej ukochany za chwilę odejdzie - stawia karty. Od tego wszystko się zaczęło od tego nieszczęsnego poniedziałkowego wieczoru, ostatniego poniedziałku maja. Powiedziałam do ukochanego - chodź postawię ci karty na ten tydzień. W uczuciach wypadła mu 8 Kielichów. Wtedy już wiedziałam. On zaprzeczył. W następny poniedziałek doszło do zerwania. Ostatnio jestem zafascynowana Tarotem Thota Crowleya, który w zasadzie różni się od "standardowego" Tarota. Często w Internecie pojawiają się opinie, że interpretacje kart Crowleya nie pokrywają się z przyjętymi opisami kart. Otóż nie! Na podstawie mojej historii połączę dwie różne interpre...
Zdradził..i co dalej? Kocham, ale nie wiem co dalej..czy tylko raz czy to dopiero początek takiego życia.. Nawet nie wiem co więcej napisać..co dalej z nami, naszą przyszłością..koniec? Czy ratowanie? Od czego mam zacząć... Tarot mówi swoim własnym językiem, bardzo często za pomocą obrazów i symboli przedstawia naszą sytuację. Jeżeli ktoś pisze o zdradzie, oczekujesz kart takich jak 3 Miecze, Wieża, 5 Kielichów, 8 Kielichów, Księżyc... Jest kilka takich perełek ukazujących skok w bok w związku. Rozkładając karty poprzednim dziewczynom i paniom widziałam w nich ich nadzieje, lęki, ból i rozpacz, niepewność i walkę z samym sobą. Wyciągnęłam im karty niełatwe, ale one pomimo tego dalej próbują, nie poddają się. Robiąc rozkład tobie - czasem mam to uczucie, że coś jest nie tak... Może byłam dziś poddenerwowana i nie mogłam właściwie skupić myśli, może dlatego Tarot nie chciał ze mną rozmawiać. A może to ty źle zinterpretowałaś wydarzenia, czy jesteś pewna, że pa...
Oooo Moniś wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńTo oże ja na miłość i pracę, szykuje się wreszcie coś konkretne go czy zastój ;)
Fajnie, że jesteś.
Dzięki Moni-ka
Pani Moniko bardzo prosze sprawdzic na GOOGLE dla Ewci, bo nie chce sie otworzyc strona . BARDZO DZIEKUJE i rowniez sie ciesze ,ze Pani jest.Pozdrawiam Ewa.
OdpowiedzUsuńPani Ewo, nic nie mogę znaleźć. Proszę spróbować jeszcze raz :(
UsuńCześć Moniko. Cieszę się, że wróciłaś. To może dla mnie też sprawdzisz czy do końca roku szykuje się jakaś miłość? Pozdrawiam. Danusia.
OdpowiedzUsuńDzien dobry Pani Moniko, pisalam do Pani 30 pazdziernika 2015 r.odnosnie uczuc i jak Pani pisala nikt sie nie pojawil.Jesli moge prosic Pania o zobaczenie,czy jest cien nadziei , ze kogos spotkam bylabym ogromnie wdzieczna.Jestem po rozwodzie ale nadal mieszkam z eks.Pozdrawiam Ewa.
OdpowiedzUsuńOczywiście że ja na miłosc i pracę ;) Fajnie że znowiu masz trochę wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńWitaj droga Lawendowa.
OdpowiedzUsuńUff tyle na Ciebie czekałam i jesteś!
Wróżyłaś nie już kiedyś. Post Karolina i Łukasz.
Z mojej znajomości z Łukaszem pozostała już jedynie jakaś dziwna rysa w sercu. Sporo jadu i chyba jednak obojętność.
Teraz jestem już gotowa na odejście z pracy i prowadzenie swojego życia.
Nie proszę cię o tarota na przyszłość mojego życia, bo wierzę, że muszę się sama z tym uporać.
Kieruje mną ciekawość, jak tarot będzie to widział. Kierują mną niskie pobudki i czysta ciekawość. Co Łukasz czuje do żony, a co do mnie? Czy on jest szczęśliwy? Czy ma jeszcze wobec mnie jakieś oczekiwania?
Nie oceniaj mnie, czy mogłabyś mi pomóc? Na pewno coś poradzisz.
Pozdrawiam Karolina.
Ojej jak super,ze jesteś.. to ja Marta < zdradzona> pamiętasz??
OdpowiedzUsuńNie jestem już z nim myślę, że odszedł w zapomnienie, ale pojawiam się z kimś innym..
A mianowicie jest pewien Pan, ale coś nam to nie idzie.. Zaczynało się fajnie, fajne porozumienie, potem jakieś niedomówienia i się posypało.. i teraz jest jakoś dziwnie niby chcemy, a nie umiemy się przełamać.. czy to się jeszcze poukłada między nami? jakie są szansę na stały związek czy są w ogóle szansę.. czy on jeszcze coś czuje czy nic nie znaczę dla niego.. nie będę zadawać zbędnych pytań bo ja wiem, że Ty wiesz o co pytać w sprawach damsko - męskich, dlatego proszę pomóż mi to jakoś zrozumieć.
Marta.
Witaj Moniko :) To ja, Kaja. Jakbyś czasem znalazła wolne moce przerobowe, to zerknij na przyszłość moją z Panem S. Pozdrawiam Ciebie serdecznie. Kaja.
OdpowiedzUsuńWitaj Moniko :) od jakiegoś czasu zaglądam na Twojego bloga z nadzieją, że się pojawisz i nareszcie jesteś :)
OdpowiedzUsuńProsiłam jakiś czas temu o Tarota, a dziś ośmielę się jeszcze raz... mam dylemat, bo w moim związku od dawna dzieje się źle. Mam co raz bardziej dosyć, do tego stopnia, że zastanawiam się nad odejściem, ale boję się, że sobie nie dam rady głównie finansowo - mam dwoje dzieci i tu moje pytanie czy rzeczywiście nie ma co ratować i czy moje strachy są realne, bo może nie będzie tak źle i nie zginę marnie?
Czekam cierpliwie na odpowiedź i życzę powrotu do zdrowia :) Dorota
Witaj Moniko.:-)
OdpowiedzUsuńTo mozesz sprawdzic , czy nie wyszlas z wprawy, tak na luzie sprawdzajac dla mnie pana M, jego intencje... Czy cos fajnego moze z tego byc... ? Dopiero sie poznalismy.
Z gory dziekuje i zycze wszystkiego dobrego.:-)
Dzień dobry P.Moniko kiedyś mi Pani wróżył (praca z mężem a raczej dla męża)założyłam własny interes a raczej spółkę jestem na starcie czy mogłaby Pani sprawdzić jakie efekty finansowe przyniesie mi ta spółka. Jestem już dojrzałą osobą a zaczynam zupełnie nową drogę życia jestem ciekawa co karty powiedzą czy sprawdzę się w nowej roli. Pozdrawiam Wiesia:)
OdpowiedzUsuńWitaj Moniko :) już kiedyś prosiłam o wróżbę(post z 18 lipca) ale miałaś/masz problemy zdrowotne i ja to rozumiem, że nie mogłaś mi odpowiedzieć :) ale gdybyś znalazła chwilę to proszę o Tarota :) Odnośnie mojego małżeństwa, bo czuję, że jestem na ostrym zakręcie, mam wszystkiego dosyć... i nie wiem co dalej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Dorota