Rok 2015
Witam Was gorąco w Nowym Roku 2015!!!
Czas leci nieubłaganie... Ale wczoraj wcale nie błagałam go, aby zwolnił. Rok 2014 był dla mnie największą lekcją życia. Rok niesamowity... niesamowicie zróżnicowany, niesamowicie trudny. W tym roku zderzyły się ze sobą wszystkie moje lęki, obawy, pragnienia. Nauczyłam się przede wszystkim, że sami jesteśmy odpowiedzialni za swoje życie, i że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Nauczyłam się również jeździć na rolkach... ale to już inna historia.
Więc dziękuję Ci Wszechświecie, że nauczyłeś mnie żyć, i że na tej mojej wyboistej drodze nigdy nie pozostawiłeś mnie samej. Dziękuję Ci Stary Roku, że byłeś i jestem Ci wdzięczna, że przeminąłeś...
Wzbraniałam się przed stawianiem sobie kart na Rok 2015. Czeka mnie teraz mnóstwo zmian i nie chciałam się nakręcać, na wypadek gdyby Tarot nie miał dla mnie zbyt optymistycznej prognozy na nadchodzące miesiące. Po lekturze horoskopów internetowych jednak sięgnęłam po moje karty.
1. Styczeń - As mieczy
2. Luty - Sprawiedliwość (7 Monet)
3. Marzec - Król Mieczy (Diabeł)
4. Kwiecień - 5 Mieczy (Pustelnik)
5. Maj - 10 Kielichów
6. Czerwiec - 9 Buław
7. Lipiec - Śmierć
8. Sierpień - 10 Monet
9. Wrzesień - 3 Kielichów
10. Październik - 6 Buław
11. Listopad - Sąd Ostateczny
12. Grudzień - Kochankowie
13. Ogólna prognoza na Rok 2015 - Rycerz Buław (10 Buław- Zawieszony)
1. As Mieczy to dobra karta na początki i dobrze pokazuje obecną sytuację i nadchodzące wydarzenia. As Mieczy nowy początek. Styczeń - pierwszy miesiąc w Nowym Roku. Pożegnanie z przeszłością. Stary Rok przeminął, a z nim wszystkie moje trudne doświadczenia z tych ostatnich 12 miesięcy. Udało mi się do końca grudnia zakończyć i pozałatwiać wszystkie sprawy, więc w Nowy Rok w chodzę z nową, czystą kartą. Więc powinnam zostawić w starym roku cały mój ból i cierpienie. Teraz otwiera się przede mną całkiem nowy rozdział w moim życiu. Nowa praca, nowi ludzie, nowe doświadczenia. Również będę pracowała w zupełnie innej części miasta niż dotychczas. Obrałam sobie nowy cel. Droga do niego nie będzie wcale łatwa. Dlatego będę potrzebowała dobry plan działania. As Mieczy też o tym mówi. Skup się na celu i na tym, jak go osiągnąć. Koniec ze strachem i z użalaniem się nad sobą. Teraz wszystko już będzie inne. Myśl rozsądnie i nie daj się czarnym myślom.
2. Sprawiedliwość - czyżbym miała do załatwiania dużo spraw urzędowych? Na początku lutego mam rozmowę w Urzędzie Pracy, czeka mnie rozliczenie podatkowe. Może będę musiała rozliczyć się z własnym życiem. W lutym mam też urodziny, a więc może kolejne podsumowania. Może osiągnę też wewnętrzną równowagę, której tak potrzebuję. Może będę musiała się znowu zmierzyć z kimś lub z czymś z mojej przeszłości i mam nadzieję, że będę mogła wtedy odetchnąć z ulgą i powiedzieć, sprawiedliwości w końcu stało się zadość. Ta 7 Monet może tutaj być wskazówką, że chodzić może o wydarzenia, które w jakiś sposób przeciągnęły się w czasie. Dlaczego mi się wydaje, że to rozliczenie z przeszłością? Bo mówi mi o tym moja intuicja, bo już od dłuższego czasu mam przeczucie, że od lutego znowu zaczną zachodzić zmiany w moim życiu. A po drugie kolejne karty w rozkładzie też o tym mówią.
3. Król Mieczy - przy tasowaniu, ta karta pokazała mi się dwa razy. O zgrozo - pomyślałam. Rok pod wpływem Króla Mieczy. Dobre jest to, że ta karta jak każda inna, ma swoje dwie strony, pozytywną i negatywną. Król Mieczy jest moim ostatecznym rozliczeniem z przeszłością. Niekoniecznie musi być on osobą, która ponownie wkroczy w moje życie i w nim porządnie namiesza. Z dołożenia wyszedł mi Diabeł. Każdy ma jakąś najsłabszą stronę - co jest moją? Otóż czarne myśli. Ja sama potrafię siebie czasem tak nakręcić i wyolbrzymić najbardziej błahą rzecz do rozmiarów tragedii światowej. Ja zawsze oczekuję najgorszego. Niby w moim życiu wszystko jest w porządku, ale ja już wtedy żyję w strachu i wypatruję kolejnego niebezpieczeństwa czyhającego za rogiem. Czyli takie nastawienie jest czymś najgorszym, a ja sama wyrządzam sobie w ten sposób niewyobrażalną krzywdę. Ale życie jest przecież życiem, zawsze ma cienie i blaski, to tylko od nas zależy jak poradzimy sobie z daną sytuacją. Dlatego teraz uczę się teraz tego życia, uczę się jak radzić sobie ze sobą i jak odkrywać ten największy skarb jakim jest szczęście.
Naturalnie Król Mieczy razem z Diabłem może być jakąś osobą, która przysporzy mi trochę zmartwień, ale to może być też walka z moimi słabościami.
4. 5 Mieczy - jak mogłabym przeżyć ten Nowy Rok bez mojej ulubionej karty!!!! Ostatni raz przyjdzie mi się zmierzyć z moimi słabościami, z energiami, które zsyłają wiatr pod nogi i nie pozwalają iść dalej. Może mój patron Neptun w końcu popatrzy na mnie życzliwszym okiem, a nie ciągle stawia po kątach. Pustelnik jako karta z dołożenia szepcze mi na ucho, że aby pokonać negatywną energię 5 Mieczy muszę spojrzeć w głąb siebie. To ja sama jestem kluczem do rozwiązania problemu. Noszę w sobie wszystkie atrybuty, aby zwyciężyć. Ostatni rok był dla mnie swoistą odnową duchową, wędrówką po zakamarkach mojej duszy. A Pustelnik był moim mentorem, moim duchowym przewodnikiem. Może w końcu zdołam uwolnić się od negatywnych wpływów i uwierzę, że już nic nie stanie mi na drodze do szczęścia.
Naturalnie karty Sprawiedliwość, Król Mieczy i kwintesencja w 5 Mieczy mogą tworzyć małą historyjkę np. o problemach z załatwianiem spraw urzędowych. Król Mieczy może być tutaj jakimś nadgorliwym urzędnikiem, lub do Króla Mieczy udam się po pomoc. Skutki tych wydarzeń będę odczuwała jeszcze w kwietniu, ale potem sytuacja się wyjaśni.
Lub tak jak się już rozpisałam owe karty mogą symbolizować różne energie, moje wewnętrzne rozterki, samopoczucie, reakcję na jakieś sytuacje bądź wydarzenia. O tym się przekonam za kilka tygodni na własnej skórze. Tarot mówi zawsze swoim językiem. Zobaczymy, co chciał mi przekazać teraz.
5. 10 Kielichów - choć nie lubię maja, to ta karta napałała mnie optymizmem. Może znajdę więcej czasu, aby cieszyć się po prostu urokami życia. Mam nadzieję, że ten miesiąc będzie po prostu obfitował w miłe wydarzenia i niespodzianki od losu. Może zostanę otoczona grupą życzliwych mi ludzi, spędzę czas w gronie przyjaciół. Może ten maj zaskoczy mnie pozytywnie.
6. 9 Buław - czerwiec to będzie czas na odetchnięcie, nabranie dystansu. Ale tylko na krótko, bo zaraz znowu trzeba będzie zabrać się do pracy. 9 Buław to takie momenty, kiedy w nawale spraw i wydarzeń możemy zaczerpnąć tchu. Np. kiedy jesteśmy obarczeni przez nadmiar obowiązków, to gdzieś w międzyczasie zdołamy odpocząć, zrelaksować się, pogodzić pracę z innymi rzeczami. I oto w ten sposób uda nam się jakoś nie zwariować.
7. Śmierć - a więc to nie koniec mojej drogi... proces przemian ciągle trwa. Co uda mi się zakończyć tym razem, jakie nowe zmiany przyniesie mi życie tym razem....
8. 10 Monet - hmmm pieniążki:) dobrze, bo o finanse martwiłam się najbardziej w tym roku. Może jakieś nowe zlecenie, lub w końcu odnajdę moją właściwe powołanie zawodowe, a jeśli ono na dodatek przyniesie mi korzyści finansowe - to chętnie powiem TAK:)
9. 3 Kielichów - koniec lata, a ja w tym wrześniu się rozkręcę:) Zakocham się może, ożywię się towarzysko. By się przydało, bo się zasiedziałam strasznie w ostatnich miesiącach. Może jakieś wesele w rodzinie mi się szykuje, a może w końcu spędzę miły miesiąc w dobrym towarzystwie:)
No i praca też powinna sprawiać więcej przyjemności.
10. 6 Buław - Niektóre karty czujemy bardziej, inne mniej. 6 Buław nie wypada mi często w moich rozkładach, dlatego mój stosunek do niej jest raczej neutralny. Jeśli chodzi o wydarzenia - będę musiała się wykazać większą siłą przebicia, tupnąć nogą, użyć dyplomacji, aby doprowadzić pewne projekty do końca. Nie unosić się dumą i pychą, znać umiar. Każdy jest zwycięzcą, jeśli na to zasłużył, ale nie zawsze trzeba się pysznić swoimi osiągnięciami. Zawsze jest jakaś granica dobrego smaku. 6 Buław to właśnie dla mnie taka granica pomiędzy naszą próżnością i naszym "wydmuchanym ego", a byciem asertywnym. Jest różnica pomiędzy przywódcą a przywódcą. Za jednym ludzie pójdą w ogień, bo im imponuje, za drugim, bo się tego ognia mniej boją niż jego samego.
Cóż jeszcze - 6 Buław może również symbolizować nagrodę za nasz wysiłek. ten wieniec laurowy jest tą przysłowiową wisienką na torcie:)
11. Sąd Ostateczny - czyżbym miała ponownie przebudzić się ze snu, odkryć siebie na nowo. Czy Wszechświat zechce mnie w końcu doprowadzić do celu mojej wędrówki?
12. Kochankowie - czy odnajdę miłość czy znowu będę stała na rozstaju dróg? Miłość byłaby przyjemniejsza:)
Rycerz Buław zapowiada dużo ruchu i nowych wyzwań czekających mnie w roku 2015. Fajnie pokazały to karty z dołożenia. Raz będzie tych obowiązków aż za dużo (10 Buław), raz będę się złościła, że nic się nie dzieje lub będę chciała spocząć na laurach i się polenić. A wtedy ten Rycerz Buław przyjdzie znowu niespodziewanie i da mi kopa na rozpęd.
Kolejny rok, kolejne doświadczenia... Życzę Wam i sobie, że za rok spotkamy się tu znowu o podobnej porze i każde z nas uśmiechnie się wtedy i powie sobie w duchu - jestem szczęśliwa.
Bo "szczęście" to największy dar jaki możemy podarować samemu sobie.
SZCZĘŚLIWEGO ROKU 2015!!!!!
Czas leci nieubłaganie... Ale wczoraj wcale nie błagałam go, aby zwolnił. Rok 2014 był dla mnie największą lekcją życia. Rok niesamowity... niesamowicie zróżnicowany, niesamowicie trudny. W tym roku zderzyły się ze sobą wszystkie moje lęki, obawy, pragnienia. Nauczyłam się przede wszystkim, że sami jesteśmy odpowiedzialni za swoje życie, i że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Nauczyłam się również jeździć na rolkach... ale to już inna historia.
Więc dziękuję Ci Wszechświecie, że nauczyłeś mnie żyć, i że na tej mojej wyboistej drodze nigdy nie pozostawiłeś mnie samej. Dziękuję Ci Stary Roku, że byłeś i jestem Ci wdzięczna, że przeminąłeś...
Wzbraniałam się przed stawianiem sobie kart na Rok 2015. Czeka mnie teraz mnóstwo zmian i nie chciałam się nakręcać, na wypadek gdyby Tarot nie miał dla mnie zbyt optymistycznej prognozy na nadchodzące miesiące. Po lekturze horoskopów internetowych jednak sięgnęłam po moje karty.
1. Styczeń - As mieczy
2. Luty - Sprawiedliwość (7 Monet)
3. Marzec - Król Mieczy (Diabeł)
4. Kwiecień - 5 Mieczy (Pustelnik)
5. Maj - 10 Kielichów
6. Czerwiec - 9 Buław
7. Lipiec - Śmierć
8. Sierpień - 10 Monet
9. Wrzesień - 3 Kielichów
10. Październik - 6 Buław
11. Listopad - Sąd Ostateczny
12. Grudzień - Kochankowie
13. Ogólna prognoza na Rok 2015 - Rycerz Buław (10 Buław- Zawieszony)
1. As Mieczy to dobra karta na początki i dobrze pokazuje obecną sytuację i nadchodzące wydarzenia. As Mieczy nowy początek. Styczeń - pierwszy miesiąc w Nowym Roku. Pożegnanie z przeszłością. Stary Rok przeminął, a z nim wszystkie moje trudne doświadczenia z tych ostatnich 12 miesięcy. Udało mi się do końca grudnia zakończyć i pozałatwiać wszystkie sprawy, więc w Nowy Rok w chodzę z nową, czystą kartą. Więc powinnam zostawić w starym roku cały mój ból i cierpienie. Teraz otwiera się przede mną całkiem nowy rozdział w moim życiu. Nowa praca, nowi ludzie, nowe doświadczenia. Również będę pracowała w zupełnie innej części miasta niż dotychczas. Obrałam sobie nowy cel. Droga do niego nie będzie wcale łatwa. Dlatego będę potrzebowała dobry plan działania. As Mieczy też o tym mówi. Skup się na celu i na tym, jak go osiągnąć. Koniec ze strachem i z użalaniem się nad sobą. Teraz wszystko już będzie inne. Myśl rozsądnie i nie daj się czarnym myślom.
2. Sprawiedliwość - czyżbym miała do załatwiania dużo spraw urzędowych? Na początku lutego mam rozmowę w Urzędzie Pracy, czeka mnie rozliczenie podatkowe. Może będę musiała rozliczyć się z własnym życiem. W lutym mam też urodziny, a więc może kolejne podsumowania. Może osiągnę też wewnętrzną równowagę, której tak potrzebuję. Może będę musiała się znowu zmierzyć z kimś lub z czymś z mojej przeszłości i mam nadzieję, że będę mogła wtedy odetchnąć z ulgą i powiedzieć, sprawiedliwości w końcu stało się zadość. Ta 7 Monet może tutaj być wskazówką, że chodzić może o wydarzenia, które w jakiś sposób przeciągnęły się w czasie. Dlaczego mi się wydaje, że to rozliczenie z przeszłością? Bo mówi mi o tym moja intuicja, bo już od dłuższego czasu mam przeczucie, że od lutego znowu zaczną zachodzić zmiany w moim życiu. A po drugie kolejne karty w rozkładzie też o tym mówią.
3. Król Mieczy - przy tasowaniu, ta karta pokazała mi się dwa razy. O zgrozo - pomyślałam. Rok pod wpływem Króla Mieczy. Dobre jest to, że ta karta jak każda inna, ma swoje dwie strony, pozytywną i negatywną. Król Mieczy jest moim ostatecznym rozliczeniem z przeszłością. Niekoniecznie musi być on osobą, która ponownie wkroczy w moje życie i w nim porządnie namiesza. Z dołożenia wyszedł mi Diabeł. Każdy ma jakąś najsłabszą stronę - co jest moją? Otóż czarne myśli. Ja sama potrafię siebie czasem tak nakręcić i wyolbrzymić najbardziej błahą rzecz do rozmiarów tragedii światowej. Ja zawsze oczekuję najgorszego. Niby w moim życiu wszystko jest w porządku, ale ja już wtedy żyję w strachu i wypatruję kolejnego niebezpieczeństwa czyhającego za rogiem. Czyli takie nastawienie jest czymś najgorszym, a ja sama wyrządzam sobie w ten sposób niewyobrażalną krzywdę. Ale życie jest przecież życiem, zawsze ma cienie i blaski, to tylko od nas zależy jak poradzimy sobie z daną sytuacją. Dlatego teraz uczę się teraz tego życia, uczę się jak radzić sobie ze sobą i jak odkrywać ten największy skarb jakim jest szczęście.
Naturalnie Król Mieczy razem z Diabłem może być jakąś osobą, która przysporzy mi trochę zmartwień, ale to może być też walka z moimi słabościami.
4. 5 Mieczy - jak mogłabym przeżyć ten Nowy Rok bez mojej ulubionej karty!!!! Ostatni raz przyjdzie mi się zmierzyć z moimi słabościami, z energiami, które zsyłają wiatr pod nogi i nie pozwalają iść dalej. Może mój patron Neptun w końcu popatrzy na mnie życzliwszym okiem, a nie ciągle stawia po kątach. Pustelnik jako karta z dołożenia szepcze mi na ucho, że aby pokonać negatywną energię 5 Mieczy muszę spojrzeć w głąb siebie. To ja sama jestem kluczem do rozwiązania problemu. Noszę w sobie wszystkie atrybuty, aby zwyciężyć. Ostatni rok był dla mnie swoistą odnową duchową, wędrówką po zakamarkach mojej duszy. A Pustelnik był moim mentorem, moim duchowym przewodnikiem. Może w końcu zdołam uwolnić się od negatywnych wpływów i uwierzę, że już nic nie stanie mi na drodze do szczęścia.
Naturalnie karty Sprawiedliwość, Król Mieczy i kwintesencja w 5 Mieczy mogą tworzyć małą historyjkę np. o problemach z załatwianiem spraw urzędowych. Król Mieczy może być tutaj jakimś nadgorliwym urzędnikiem, lub do Króla Mieczy udam się po pomoc. Skutki tych wydarzeń będę odczuwała jeszcze w kwietniu, ale potem sytuacja się wyjaśni.
Lub tak jak się już rozpisałam owe karty mogą symbolizować różne energie, moje wewnętrzne rozterki, samopoczucie, reakcję na jakieś sytuacje bądź wydarzenia. O tym się przekonam za kilka tygodni na własnej skórze. Tarot mówi zawsze swoim językiem. Zobaczymy, co chciał mi przekazać teraz.
5. 10 Kielichów - choć nie lubię maja, to ta karta napałała mnie optymizmem. Może znajdę więcej czasu, aby cieszyć się po prostu urokami życia. Mam nadzieję, że ten miesiąc będzie po prostu obfitował w miłe wydarzenia i niespodzianki od losu. Może zostanę otoczona grupą życzliwych mi ludzi, spędzę czas w gronie przyjaciół. Może ten maj zaskoczy mnie pozytywnie.
6. 9 Buław - czerwiec to będzie czas na odetchnięcie, nabranie dystansu. Ale tylko na krótko, bo zaraz znowu trzeba będzie zabrać się do pracy. 9 Buław to takie momenty, kiedy w nawale spraw i wydarzeń możemy zaczerpnąć tchu. Np. kiedy jesteśmy obarczeni przez nadmiar obowiązków, to gdzieś w międzyczasie zdołamy odpocząć, zrelaksować się, pogodzić pracę z innymi rzeczami. I oto w ten sposób uda nam się jakoś nie zwariować.
7. Śmierć - a więc to nie koniec mojej drogi... proces przemian ciągle trwa. Co uda mi się zakończyć tym razem, jakie nowe zmiany przyniesie mi życie tym razem....
8. 10 Monet - hmmm pieniążki:) dobrze, bo o finanse martwiłam się najbardziej w tym roku. Może jakieś nowe zlecenie, lub w końcu odnajdę moją właściwe powołanie zawodowe, a jeśli ono na dodatek przyniesie mi korzyści finansowe - to chętnie powiem TAK:)
9. 3 Kielichów - koniec lata, a ja w tym wrześniu się rozkręcę:) Zakocham się może, ożywię się towarzysko. By się przydało, bo się zasiedziałam strasznie w ostatnich miesiącach. Może jakieś wesele w rodzinie mi się szykuje, a może w końcu spędzę miły miesiąc w dobrym towarzystwie:)
No i praca też powinna sprawiać więcej przyjemności.
10. 6 Buław - Niektóre karty czujemy bardziej, inne mniej. 6 Buław nie wypada mi często w moich rozkładach, dlatego mój stosunek do niej jest raczej neutralny. Jeśli chodzi o wydarzenia - będę musiała się wykazać większą siłą przebicia, tupnąć nogą, użyć dyplomacji, aby doprowadzić pewne projekty do końca. Nie unosić się dumą i pychą, znać umiar. Każdy jest zwycięzcą, jeśli na to zasłużył, ale nie zawsze trzeba się pysznić swoimi osiągnięciami. Zawsze jest jakaś granica dobrego smaku. 6 Buław to właśnie dla mnie taka granica pomiędzy naszą próżnością i naszym "wydmuchanym ego", a byciem asertywnym. Jest różnica pomiędzy przywódcą a przywódcą. Za jednym ludzie pójdą w ogień, bo im imponuje, za drugim, bo się tego ognia mniej boją niż jego samego.
Cóż jeszcze - 6 Buław może również symbolizować nagrodę za nasz wysiłek. ten wieniec laurowy jest tą przysłowiową wisienką na torcie:)
11. Sąd Ostateczny - czyżbym miała ponownie przebudzić się ze snu, odkryć siebie na nowo. Czy Wszechświat zechce mnie w końcu doprowadzić do celu mojej wędrówki?
12. Kochankowie - czy odnajdę miłość czy znowu będę stała na rozstaju dróg? Miłość byłaby przyjemniejsza:)
Rycerz Buław zapowiada dużo ruchu i nowych wyzwań czekających mnie w roku 2015. Fajnie pokazały to karty z dołożenia. Raz będzie tych obowiązków aż za dużo (10 Buław), raz będę się złościła, że nic się nie dzieje lub będę chciała spocząć na laurach i się polenić. A wtedy ten Rycerz Buław przyjdzie znowu niespodziewanie i da mi kopa na rozpęd.
Kolejny rok, kolejne doświadczenia... Życzę Wam i sobie, że za rok spotkamy się tu znowu o podobnej porze i każde z nas uśmiechnie się wtedy i powie sobie w duchu - jestem szczęśliwa.
Bo "szczęście" to największy dar jaki możemy podarować samemu sobie.
SZCZĘŚLIWEGO ROKU 2015!!!!!
Myślę, że pierwsze 4 miesiące mogą być dość trudne, ale przecież nie dramatycznie trudne, natomiast już w maju i kolejnych miesiącach będzie dobrze, ciekawie, z fajną energią :)
OdpowiedzUsuńKaja