Obiecałam sobie, że nie będę zamęczała moich biednych Kart pytaniami o przyszłość. Co będzie, a jak będzie... Będzie co ma być i może czasem jest lepiej dać się pozytywnie zaskoczyć. Postanowiłam jednak wykorzystać Tarota do tego, co potrafi robić najlepiej, czyli wydobywać i ujawniać to, co ukryte. Niejednokrotnie okłamujemy sami siebie, że jest nam dobrze, że jesteśmy szczęśliwi i spełnieni, a droga, którą kroczymy jest tą właściwą. Nie robimy tego umyślnie - każdy przecież chce być w życiu szczęśliwy. Chodzi tylko o jedną prostą rzecz, czy to co robimy, czynimy w zgodzie ze sobą czy wbrew sobie. "JAKA JESTEM" (rozkład zaczerpnęłam z blogu "Sylwia - Tarot i nie tylko") Codziennie rano wstaje z łóżka i powtarzam afirmację: ja M. jestem szczęśliwa tu i teraz ... itp. w myśl zasady, że nasze myśli są w stanie zmienić nasze życie. Chyba jednak nie jestem zbyt przekonywująca lub moja podświadomość ma spóźniony zapłon, bo Karty bez pardonu pokazały to, co tak sk...